Lubelszczyzna dzień 5.
Z Dubienki wyjeżdżam o 15.30. O 16.40 mam mieć pociąg do Lublina. Do Dorohuska dojeżdżam o 16.30, pakuję się z niskiego peronu do pociągu, kupuję bilet po czym kierowniczka karze wysiadać i iść na koniec. Wkur... wkurzyłem się trochę ale przeniosłem rower na koniec jednostki. Do Lublina dojechałem o 18.20. Pociąg TLK do Warszawy miał być o 19. Kupiłem bilet i wpakowałem rower do przedziału dla rowerzystów. Spotkałem tam sakwiarzy wracających z wyprawy na Ukrainę.
Do Warszawy dojechaliśmy o 21.30. Po trochę nerwowym wypakowaniu rowerów na dowecu Warszawa Wschodnia ruszyłem w stronę centrum. Pewnie ktoś zapyta - czemu nie wysiadłeś na centralnym ? Ano dla tego, że na wschodniej wsiadała masa rowerzystów. Byłby sajgon ogromny. A po Warszawie jeździ się w nocy całkiem dobrze. W domu byłem przed 24.
Zdjęcia
Mapa całej wycieczki:
Do Warszawy dojechaliśmy o 21.30. Po trochę nerwowym wypakowaniu rowerów na dowecu Warszawa Wschodnia ruszyłem w stronę centrum. Pewnie ktoś zapyta - czemu nie wysiadłeś na centralnym ? Ano dla tego, że na wschodniej wsiadała masa rowerzystów. Byłby sajgon ogromny. A po Warszawie jeździ się w nocy całkiem dobrze. W domu byłem przed 24.
Zdjęcia
Mapa całej wycieczki:
- DST 45.00km
- Czas 03:30
- VAVG 12.86km/h
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!