Wmordewind
Wybrałem się na przejażdżkę, mimo rozwalonego pancerza linki przedniej przerzutki. Dostępna była tylko mała tarcza z przodu. Pojechałem przez Czarnów i Konstancin do miejscowości Obory i dalej do Gassów nad Wisłę. Jechało się bardzo przyjemnie, do czasu zmiany kierunku. Wracamy - kierunek zachód. Pod wiatr. Wiało mocno jak jasna cholera. Tułałem się 10-12 km/h. Odbiłem w lewo, na Kawęczyn. Podjazd, skrzyżowanie z 724 i dalej na Borowinę i Solec. Dalej pod wiatr... Potem przez Czarnów i Konstancin dojechałem do Jastrzębia. Patrzę - dym. To jadę na pola. Jara się... 200 m od mojego domu ! Wiatr z zachodu, ogień dochodzi do budynków...No to dzida... Na szczęście straż przyjechała.... Gdyby przyjechali 5 minut później to zajął by się jeden budynek... Co to za idiota i kretyn podpala te trawy... Jeszcze w dzień z takim wiatrem. Brak słów...
Obory:

Kawęczynek:

Pożar:
Obory:

Kawęczynek:

Pożar:

- DST 30.00km
- Czas 01:30
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!