Informacje

  • Wszystkie kilometry: 2840.39 km
  • Km w terenie: 125.00 km (4.40%)
  • Czas na rowerze: 5d 00h 30m
  • Prędkość średnia: 14.76 km/h
  • Suma w górę: 7500 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy amasoft.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki

Dystans całkowity:1401.11 km (w terenie 102.00 km; 7.28%)
Czas w ruchu:61:35
Średnia prędkość:15.44 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Suma podjazdów:6700 m
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:58.38 km i 3h 37m
Więcej statystyk
Sobota, 30 kwietnia 2011 Kategoria 100-200 km, Wycieczki

Kozienice

Wyjazd do Kozienic. Napisałem wcześniej obszerny wpis, ale się nie zachował. Nowego, tak obszernego, nie chce mi się już pisać. Wyjazd był o 8 rano, powrót o 20. Do Kozienic pojechaliśmy przez Sobików, Linin, Mniszew, Magnuszew i Ryczywół. Powrót przez Brzózę, Grabów n. Pilicą, Warkę, Chynów i Sobików.
  • DST 172.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 09:00
  • VAVG 19.11km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 2000m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 kwietnia 2011 Kategoria do 50 km, Wycieczki

Tarczyn

Po Warce czas nastał na Tarczyn. Wyjazd o 12, dojazd do Piaseczna i dalej wzdłuż torów wąskotorówki dojazd do Gołkowa. W Gołkowie odbiłem w prawo. Asfalt, mały ruch. Wólka Pracka, Baszkówka i Złotokłos. Prosta droga. W Złotokłosie jest kilometrowy odcinek szutru. Dalej idealny asfalt aż do Tarczyna. Powrót tą samą trasą. W domu byłem o 18.
  • DST 36.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.57km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 kwietnia 2011 Kategoria 50-100 km, Wycieczki

Warka

Wycieczka do Warki z trzema kumplami. Wyjazd z domu o godzinie 11.45, dojazd przez las do Spalonej w Żabieńcu. Stąd ruszyliśmy Traktem Wareckim na Nowinki. W Krępie zaczął się asfalt, którym dojechaliśmy do końca miejscowości. Tam był odcinek kilometrowy z nawierzchnią piaskową. Po piachach skręt w lewo, na asfalt. Czarny las wita. Asfalcikiem prosto i potem w prawo, wzdłuż linii kolejowej D29-12 czyli mojej ulubionej SŁ-ki. Szykana w lewo, przejazd pod linią i w prawo. Teraz tory mamy po prawej a po lewej las. Odbijamy w lewo na Czachówek. Po przejeździe przez wieś skręcamy w lewo i po minięciu mostu skręcamy w prawo, na czterokilometrowy odcinek żwirowo-piaskowej drogi. Tą drogą dojechaliśmy do przejazdu kolejowego z linią D29-8 Warszawa - Radom - Kraków. Sułkowice witają asfaltem, którym zmierzamy wprost do DK50, nad którą przejeżdżamy wiaduktem. Zjeżdżając z wiaduktu osiągam v-max tego dnia czyli 45 km/h. Więcej nie chciało mi się kręcić. :) Podczas zjazdu zaczął odzywać się wkład suportu. Trzeba będzie sprawdzić w domu co się z nim dzieje. W Chynowie, który był za wiaduktem urządzamy postój pod sklepem. Dalej mamy już asfalt przez Wolę Chynowską aż do Warki. W Warce po spożyciu kebaba i napojów z Biedronki zaczynamy powrót. Droga do Czachówka taka sama. W Czachówku zamiast skręcić w lewo na wieś jedziemy prosto, gdzie za przejazdem kolejowym jest Gabryelin i Uwieliny. Za miejscowościami tymi mijamy następny przejazd i zraz mamy zakręt w lewo, potem w prawo i długa prostą przez Kędzierówkę i Ustanów do Zalesia Górnego. W Zalesiu odbijamy na tereny rekreacyjne, jedziemy przy jeziorze. Tama, droga w lesie i... tak, już dojechaliśmy do Spalonej. Do domu jedziemy nie jak poprzednio przez las tylko ulicami Główną, Leśną itd... Wypad udany, od wyjazdu do mojego powrotu do domu minęło dokładnie 6,5h.
  • DST 88.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 17.60km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 1000m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 marca 2011 Kategoria do 50 km, Wycieczki

Pilawa - wzdłóż SŁ-ki

Wycieczka wzdłuż linii kolejowej D12 czyli tzw. SŁki. Trasa: ŻABIENIEC - Pilawa - Orzeszyn - Dobiesz - Sierzchów - Sobików - Krzaki Czaplinkowskie - Góra Kalwaria - Ostrówek - Kosumce - Dziecinów - Warszawice - Pogorzel - Osieck - Grabianka - Jaźwiny - PILAWA

Cel podróży był zaplanowany na kilka dni przed wyjazdem. W dniu wycieczki było wyczekiwanie na dobrą pogodę. Po 13 przestało padać, można było jechać. Odcinek od Żabieńca do Pilawy (wieś w środku Lasu Chojnowskiego - to nie ta docelowa) drogą 79. Jak wiadomo duży ruch, ale przejechałem całkiem sprawnie. Potem droga powiatowa na odcinku Pilawa - Sobików. Asfalt dobry, mały ruch. Od Sobikowa do Góry Kalwarii to samo. W Górze podjazd pod Biedronkę w celu zakupu prowiantu. W Górze Kalwarii zjazd brukowaną, mokrą, stromą i śliską ulicą Św. Antoniego. Następnie przejazd przez kałużę, która utworzyła się pod wiaduktem drogi krajowej 50. I wreszcie 500 metrowy podjazd na most. Masa TIRów. Pobocza brak... TIRy trąbią, osobówki wyprzedzają, mijając mnie dosłownie o kilka centymetrów. Na moście na szczęście jest chodnik dla pieszych. Za mostem zejście schodkami z nasypu na drogę wojewódzką 799. W tym miejscu krótki postój. Przejechała policja. Jadę dalej, dojeżdżając do Kosumcy, gdzie przytrafiła się śmieszna sytuacja. Jadę sobie 20 km/h, wyjeżdżam zza zakrętu. Policjanci ustawili się z suszarą po lewej stronie. Jadę a oni... celują we mnie radarem. :D Przejechałem obok nich, oni się jedynie uśmiechnęli. Sam też się śmiałem, takie sytuacje nie zdarzają się na co dzień. :) Dziecinów i wjazd na drogę wojewódzką nr 805. Kilka zakrętów w Warszawicach i długa prosta przez pola. Na mostku w polnej drodze robię trzeci już postój. Pół godziny i jestem w Osiecku. Czwarty postój - na wiadukcie drogi gminnej nad torami linii D12. Obok pomnika katastrofy kolejowej, która miała tu miejsce w 1981 roku. Zaczęło robić się ciemno, a do Pilawy jeszcze 10 km... Co najgorsze nie mam lampki przedniej. Kiedyś jadąc przez Warszawę na dołku wypięła się i rozbiła o asfalt. Ot, taka lampka z Auchana za 7 zł... Założyłem kamizelkę odblaskową, włączyłem tylną lampkę i wziąłem do ręki... Telefon. Podświetlenie wyświetlacza robiło za lampkę. Cóż lepsze to, niż nic... Drogę oświetlały przejeżdżające samochody. Do stacji kolejowej w Pilawie dotarłem o godzinie 18.20. Do domu wróciłem jednak pociągiem. Taki dystans bez przedniej lampy nie widział mi się zbytnio... Do Pilawy jednak wrócę, wyjeżdżając wcześniej i wracając rowerem. :)
  • DST 50.00km
  • Czas 05:10
  • VAVG 9.68km/h
  • VMAX 20.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 2000m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl